Cześć kochani :)
Dzisiaj zdałam sobie sprawę jak dawno nie było aktualizacji moich włosów na blogu :) Dobre 4 miesiące, aż ciężko mi w to uwierzyć :) Miałam nawet myśli o ścięciu włosów na krótkie ale postanowiłam odłożyć ten moment w czasie, bo na ścięcie włosów zawsze jest czas a z ich zapuszczaniem to już dłuższa historia :)
Zapraszam :)
Obecnie moja pielęgnacja włosów to istny misz-masz, przez ok. 2 miesiące sporadycznie olejowałam włosy a maseczki lądowały na moich włosach maksymalnie na 5 minut. Zaniedbałam chwilowo włosy ale chyba to było potrzebne zarówno mnie jak i moim włosom. Pozwoliłam im w spokoju rosnąć, przez upały wiązałam włosy w luźny kucyk ograniczając w ten sposób prostowanie ich do minimum. Są one w lepszej kondycji niż przy wcześniejszej pielęgnacji za to często prostowane. Przez te 3 miesiące nie łykałam żadnych suplementów na porost włosów,nie stosowałam żadnych wcierek, jedynie siemię dodawałam jak zawsze do porannej owsianki a w ciągu dnia jadłam dużo owoców i warzyw.
Moja obecna pielęgnacja prezentuje się tak :
Szampon Farmona BAMBO OILS bardzo fajny szampon posiadający w składzie SLS, używam go mniej więcej raz na tydzień.Nie plącze włosów, po jego użyciu nie musimy nawet używać odżywki (czasem tak robiłam) Ma fajny skład i gęstą konsystencję, którą uwielbiam bo wystarczy niewielka ilość szamponu aby umyć włosy.
Szampon PILOMAX do dojrzałej skóry głowy i włosów, podkradam go mamie ze względu na brak silnych detergentów w składzie ;) Wygrałyśmy go kiedyś w konkursie organizowanym na blogu Kosmetyczny punkt widzenia ,marka Pilomax dobrze spisuje się na naszych włosach, recenzję maski i szamponu do włosów farbowanych i ciemnych możecie znaleźć <tutaj>
Serum Biowax na końcówki, męczę go już na prawdę długo ale fajnie zabezpiecza moje włosy i bardzo lubię efekt wygładzenia moich włosów jaki daje.
BIOWAX Orchid chyba moja ulubiona maseczka pod względem zapachu, tak ślicznie pachnie a zostało mi już jej niewiele, działanie też ma bardzo dobre :)
Termoochrona MARION, czyli moje obowiązkowe zabezpieczenie przez suszeniem lub ewentualnym prostowaniem.
GARNIER Fructis Gęste i Zachwycające też mam ją już spory czas jednak po zdeformowanym opakowaniu możecie się domyślać,że jest już na wykończeniu :) Odżywka ułatwia rozczesywanie włosów, ładnie pachnie, nie obciąża, ale wersja GD nadal pozostaje moją ulubioną odżywką od GARNIERA recenzja <tutaj>
GorVita AloeVera bardzo lubię ten żel nakładam go przed olejowaniem, czasami smaruję nim twarz :) Recenzję znajdziecie <tutaj>
Olej kokosowy KTC zwykły, niezwykły mieszam go z olejkiem BD fur mama, którego na zdj zabrakło. Sam nakładany na włosy nie daje jakiegoś spektakularnego efektu na moich włosach i czasami je puszy.
Przed porównaniem moich włosów warto wspomnieć,że byłam we wrześniu u fryzjera i podcięłam końcówki, nie wiem dokładnie jaka to była długość :)
Uprzedzając pytanie, nie farbowałam włosów dokładnie od roku a zmiana w kolorze wynika z natężenia światła w moim pokoju :) Po lewej czerwiec po prawej październik 2015 :) Co dziwne pomimo braku stosowania wcierek i picia drożdży pojawiają się u mnie baby hair, czasami doprowadzając mnie do granic wytrzymałości, odstając każde w inną stroną na czubku mojej głowy ;) Wypadanie włosów jest umiarkowane, czasami znajduję ich więcej w wannie a czasami mniej, nie odbija się to jednak na ich gęstości, ponieważ jak możecie zauważyć mam sporą ich gromadkę na głowie :) Końcówki podcięłam, bo nie robiłam już tego od ponad roku, czasami zauważałam rozdwojone lub połamane końce dlatego uznałam,że to najwyższy czas je podciąć, aby uszkodzenia nie szły dalej.
A tutaj porównanie początku zapuszczania z aktualnym stanem moich włosów:
A jak tam Wasze włosy?
Nie zaniedbujecie ich ?
Wolicie pielęgnację bogatą czy minimalistyczną?
Pozdrawiam,
Justyna
Ale pięknie się prezentują teraz włoski, naprawdę! :)
OdpowiedzUsuńP.S Usunęłam niechcący Twój komentarz u siebie pod postem... Aj, taka ze mnie gapa :D
Naprawdę świetny efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Ale mega efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy,super efekt;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz te włosy, efekt bardzo widoczny! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy :) piękny efekt!
OdpowiedzUsuńaloe vera lubie:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne, zadbane włosy.. aż mam ochotę obciąć swoje, bo im to już nic nie pomoże :(
OdpowiedzUsuńFajne masz włosy :). U mnie olej kokosowy się sprawdza solo :)
OdpowiedzUsuńPielęgnacja bogata musi być :) Ładne włoski :)
OdpowiedzUsuńja włąsnie zapuszczam:)
OdpowiedzUsuńładny masz kolorek:D a pielęgnacja hohho arsenał:D
OdpowiedzUsuńU mnie z pielęgnacją bywa różnie raz szaleje a raz postawiam na niezbędny minimializm
OdpowiedzUsuńSporo urosły :)
OdpowiedzUsuńSuper gładkie i super proste-zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten żel aloesowy na włosach, no i ten szampon Farmony też kusi:)
Śliczne masz włoski ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ;) Pozazdrościć. ;)
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja włosów jest bardzo minimalna
Nieźle, efekt jest wspaniały :) U mnie jest różnie, jak mam czas to oleje, maski, wcierki i swra idą w euch, jak nie mam minimaluzuję ;)
OdpowiedzUsuńto zaniedbywanie wyszło im naprawdę na dobre...zaniedbuj je tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńOlejek kokosowy też mam i używam do pielęgnacji włosów. :-)
OdpowiedzUsuńpiękne masz te włosy!
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o szamponie Farmona czytałam ostatnio, chyba sama go kupię ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny :)
UsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuń