20.2.17

Kuracja Jantar na gorąco - opinia i efekty + mini aktualizacja włosów luty 2017

Hej! 
Dzisiejszy poniedziałek zaczął się tak miło, że mam nadzieję pozytywnej energii staczy mi na cały tydzień, U nas pięknie słoneczko wysoko świeci i jest cieplutko jak na tę porę roku :) Dzisiaj mam dla Was recenzję  kuracji Jantar na gorąco firmy Farmona, o której było swego czasu całkiem głośno na blogach oraz mini aktualizację włosów.  
Zapraszam :) 



Opis producenta i sposób użycia:

Zawartość kuracji :
W kartonowym pudełeczku znajdujemy 3 saszetki:
1.Regenerującą maskę olejową
2.Szampon nawilżający
3.Balsam wygładzający
oraz foliowy czepek.

 Skład:
Moja opinia:
Kuracja Jantar jest bardzo prosta w wykonaniu, czas jej przeprowadzenia to ok. 30-40 minut w zależności od tego, ile potrzymamy maskę olejową na włosach. Maskę olejową nałożyłam na suche włosy , następnie zgodnie z zaleceniami producenta nałożyłam foliowy czepek i ręcznik na głowę i tak spędziłam 25 minut :) Później umyłam włosy szamponem i nałożyłam balsam wygładzający. Pierwsze efekty to miękkie włosy, "lejące się" i bardzo gładkie wręcz "śliskie" w dotyku. Po wysuszeniu stały się bardzo elastyczne, odpowiednio dociążone oraz lśniące. Kuracja bardzo mi się spodobała, daje szybki efekt na włosach, w przypadku olejowania nie miałam takich efektów po pierwszym razie, dopiero po jakimś czasie. Polecam Wam wypróbować tę kurację na swoich włosach, zwłaszcza jeśli nie są w najlepszej kondycji, kuracja sprawi, że wizualnie będą się prezentowały znacznie lepiej :)

 Efekt po kuracji:
Moje włosy od ostatniej aktualizacji znacznie się "poprawiły", dużo mniej ich wypada , końcówki dzielnie trzymają się całe i nie rozdwajają się, nie łamią chociaż czasem krzywdzę je prostownicą       (oczywiście w miarę zdrowego rozsądku, zawsze je wcześniej odpowiednio zabezpieczając). Mam nadzieję, że ten stan uda mi się utrzymać na dłużej. Jedynym mankamentem na ten czas z jakim się borykam, to coraz częściej pojawiające się kołtuniki na włosach z tyłu głowy bliżej końcówek.

Co mi pomogło przywrócić włosom lepszą kondycję ?
  • drożdże z bratkiem 
  • olej lniany 
  • codzienne smoothie z owoców i warzyw
  • regularne olejowanie włosów
  • codzienne wieczorne szczotkowanie włosów
  • masaż skóry głowy TT
  • wcierka Jantar zamiennie z Radicalem 


Próbowałyście już tej kuracji Jantar?
Jak się mają wasze włosy w lutym ?

Pozdrawiam,
Justyna


5 komentarzy:

  1. O rany jakie śliczne włosy, muszę spróbować tej kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej kuracji jeszcze nie próbowałam, używałam wcierki jantar która działała na krótko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz piękne włosy, takie zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny efekt. O tej kuracji nie słyszałam, tylko o wcierkach Jantara ;p
    Bardzo dobrze napisany post. Pozdrawiam :)
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są i nie będą przekazywane innym podmiotom trzecim bez Twojej wyraźnej zgody.

Copyright © 2016 Polka gotuje i się maluje , Blogger