25.8.16

Moja aktualna pielęgnacja twarzy

Cześć!
Co tam u Was słychać ? Jak spędzacie te piękne (prawie) ostatnie dni lata i wakacji? Ja próbuję wolny czas spędzać na świeżym powietrzu, żeby złapać jeszcze ostanie ciepłe promyki słońca :) Dzisiaj chcę opisać dla Was moją aktualną pielęgnację twarzy, nigdy wcześniej nie dodawałam takiego postu i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :) 
Zapraszam :)




Pierwszym krokiem w mojej pielęgnacji zwłaszcza wieczornej jest rozpuszczenie makijażu olejem. W tym celu używam olejku do ciała W&B z wyciągiem z kwiatów wiśni i róży. Olejek przepięknie pachnie i świetnie rozpuszcza cały makijaż :) 
Drugim krokiem jest nałożenie na twarz żelu myjącego ( w tym wypadku pianki myjącej Mary Kay), który pomoże mi usunąć olej z makijażem z twarzy. Po tym kroku skóra jest już prawie czysta.
Dla pewności jednak, że na mojej skórze nie ma już resztek zanieczyszczeń przemywam buzię płynem micelarnym. Lubię ten z GP, bo jest niedrogi, wydajny i robi co ma robić :) Używam go również rano na zmianę z żelem myjącym, aby pozbyć się pozostałości po wieczornej pielęgnacji.
Czasem, zdarza się tak, że niedokładnie rozpuszczę wodoodporny tusz olejem, dlatego zawsze na półce w łazience mam płyn dwufazowy do całkowitego wyeliminowania mascary z moich rzęs. Jestem wierna Mincer Pharma, który okazał się porównywalnie dobry jak ciągle drożejąca Nivea.
Na koniec oczyszczania twarzy spryskuję buźkę tonikiem rewitalizującym Ava, który jest GENIALNY w swoim działaniu i bardzo go pokochałam :D Skóra jest mięciutka i gładka a pory zwężone:)
Czasem używając w/w toniku wykonuję maseczkę w tabletce, działanie toniku jest wtedy jeszcze bardziej spektakularne. Postaram się opisać dokładnie moje doświadczenie z tymi cudownymi tabletkami w następnym poście.
Ostatnio moja "maseczkowa faza" trwa w najlepsze i nie ma dnia żebym nie nałożyła jakieś na twarz :) Najbardziej z tego grona lubię błoto termalne z siarką, które ratuje mnie przed wypryskami (więcej tutaj), maseczkę witaminową BA oraz odświeżającą. Oczyszczająca z błękitną glinką oraz dziegciowa również mają korzystny wpływ na moją skórę, ale trochę denerwuje mnie w ich przypadku szybkie zastyganie na twarzy. 
Po maseczkach pora w końcu na krem, aktualnie używam Orientany z drzewem sandałowym i kurkumą, który ma wpływać na zmniejszenie przebarwień. Może jakoś w 100 % ich nie usuwa, ale za to ładnie ujednolica skórę oraz nie zatyka porów. Używam go również na dzień pod makijaż.

Olej śliwkowy to dla mnie odkrycie pielęgnacyjne, wcześniej każdy kontakt oleju z moją skórą na twarzy kończył się zatkanymi porami oraz wypryskami. W tym przypadku stało się inaczej, skóra jest gładka i nawilżona.Nakładam go w ilości max, 3 krople zawsze po wchłonięciu się kremu. Więcej na jego temat <tutaj> 
Pod oczy stosuję nierafinowane masło SHEA, choć wypróbowałam już kilka lepszych i gorszych kremów pod oczy to właśnie masło SHEA zapewnia mi najlepszy efekt. Początkowo myślałam, że będzie zbyt ciężkie, ale moje wątpliwości zostały rozwiane po kilku dniach stosowania.
 Ostatnim kosmetykiem jaki nakładam na twarz wieczorem to olej rycynowy. Ląduje on na moich rzęsach i brwiach, dzięki czemu są mocniejsze, grubsze i zdecydowanie dłuższe. 

 Raz lub dwa razy w tygodniu stosuję pastę z Ziaji, niestety nie spełnia ona do końca moich oczekiwań, a kiedy dowiedziałam się, że zawiera szkodliwe dla środowiska mikrogranulki więcej po nią z pewnością nie sięgnę. 

 To już wszystkie kosmetyki, które używam do oczyszczania i pielęgnacji mojej skóry, jeśli miałybyście jakieś pytania odnośnie, któregoś z w/w kosmetyków to zadawajcie śmiało w komentarzach. Jestem ciekawa również Waszej pielęgnacji cery :)

Pozdrawiam,
Justyna

16 komentarzy:

  1. O oleju śliwkoym pierwszy raz słyszę szczerze mówiąc, ale mnie zaciekawił. Tym bardziej, że nie zatyka porów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię bardzo ten micelek z GP :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, troche tego jest. Ciekawe produkty.

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany złożona ta twoja pielęgnacja podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna lista. Ja przestałam też używać pastę ziaji.. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny ten krem z Orientany, miałam kiedyś próbki

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba olej śliwkowy najbardziej mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ta seria z Ziaji tez sie nie sprawdziła. Chętnie bym wypróbowała tego toniku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektóre rzeczy są bardzo interesujące, te pastylki, krem z Orientany, o oleju sliwkowym już czytałam... Wspaniała pielęgnacja!

    OdpowiedzUsuń
  10. znam płyn micelarny i oczyszczającą pastę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiły mnie te maseczki w tabletkach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowałaś mnie tymi maseczkami w tabletkach, będę czekać, aż napiszesz o nich coś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. używałam ziaji serii liście manuka i także polecam ! :) Aktualnie zachwycam się Agafią :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi się zawsze wydawało, że masło shea pod oczy będzie za ciężkie. Ale jak widać nie ma jak spróbować samemu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię tę odświeżającą maskę do twarzy od Banii Agafii :)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są i nie będą przekazywane innym podmiotom trzecim bez Twojej wyraźnej zgody.

Copyright © 2016 Polka gotuje i się maluje , Blogger