4.1.16

RevitaLash Volumizing primer + mascara do rzęs recenzja

Hej kochani!
Zimno nam się bardzo zrobiło za oknem, mamy nadzieję, że mrozy szybko sobie pójdą i znowu będzie temperatura na plusie :) Dzisiaj chciałybyśmy przedstawić wam nasze wrażenia po przetestowaniu bazy do rzęs oaz tuszu RevitaLash. Jesteście ciekawi? 


Zapraszamy :)

Historia marki



Wszystko zaczęło się pewnego dnia, kiedy mąż postanowił ofiarować swojej żonie wyjątkowy prezent…
Wynalazcą receptury Revitalash jest Doktor Michał Brinkenhoff. Był to specjalny prezent dla jego żony Gayle, która zachorowała na raka piersi. Agresywna chemioterapia uszkodziła jej piękne rzęsy, które stały się rzadkie i kruche.
Intensywne poszukiwania naukowe doktora Brinkenhoffa i zespołu utalentowanych chemików i kosmetologów, doprowadziły do opracowania takiej receptury produktu, dzięki której rzęsy Gayle po okresie pięciu tygodni zastosowania, stały się witalne i piękne.
Wkrótce przyjaciele i rodzina chcieli poznać sekret pięknych rzęs Gayle, która już wiedziała, że idealną nazwą dla cudownej odżywki do rzęs, która nadała jej rzęsom pełną witalności będzie REVITALASH.
Idea produktu narodziła się z miłości męża do żony, który chciał pomóc żonie w powrocie do zdrowia. Dziś produkt jest dostępny dla wszystkich kobiet, które chcą mieć piękne rzęsy.
Gayle i Michał Brinkenhoff przeznaczają część dochodu ze sprzedaży Revitalash na badania dotyczące raka piersi oraz inicjatywy edukacyjne z tym związane.


”Często czujemy się bezradni, gdy ktoś, kogo kochamy cierpi. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem pomóc mojej żonie w powrocie do zdrowia. Patrzyłem jak cieszy się ze swoich pięknie wyglądających rzęs i nabiera sił do walki z chorobą.”


                                                                                                                     Dr Michał Brinkenhoff

RevitaLash reprezentowany przez firmę Plazanet w Polsce wspiera działalność ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”. Promuje informacje na temat profilaktyki raka piersi oraz zdrowego stylu życia oraz współorganizuje ogólnopolską akcję „Zdrowy nawyk, zdrowe piersi.
Primer:
RevitaLash Volumizing Primer pielęgnuje i przygotowuje rzęsy do aplikacji tuszu. Wygładza rzęsy ułatwiając nałożenie maskary. Pokrywa rzęsy jedwabiście matową formułą, dzięki której tusz trzyma się lepiej. Niebieski kolor sprawia, że oczy wyglądają na większe i bardziej błyszczące. Podkreśla kolor oczu i wzmacnia kolor tuszu. Odżywia rzęsy i chroni je przed łamaniem.

Mascara:
RevitaLash Volumizing Mascara- wydłużający tusz do rzęs maksymalizuje wygląd Twoich rzęs. Stają się one kusząco wydłużone i bardziej pociągające niż kiedykolwiek.Wysokiej jakości i wydajności formuła tuszu zawiera biotynę odżywiające wyciągi roślinne rumianku, nagietka lekarskiego, rozmarynu, które pielęgnują i nie sklejają rzęs.

Opakowanie :
Primer zaskoczył nas oczywiście swoim granatowym kolorkiem ;). Opakowanie ma pojemność 7,39 ml. Posiada wygodną szczoteczkę z krótkimi i dłuższymi włoskami przez co ma możliwość dotarcia nawet do krótkich rzęs.
Mascara ma prawie identyczne opakowanie co primer, różni ich tylko kolor - tusz jest cały srebrny, ma taką samą pojemność co primer. Szczoteczka ma również dłuższe i krótsze włoski.
Skład:


Nasza opinia:

Justyna: 
Primer zaskoczył mnie swoim kolorem ale kiedy tylko pomalowałam nim rzęsy, mogłam bardzo dokładnie zobaczyć jaki efekt daje na moich rzęsach. Stały się one wydłużone i pogrubione. Obawiałam się trochę, że po nałożeniu mascary mogą zrobić mi się grudki ale nic takiego nie miało miejsca :) Zarówno primer jak i mascara mają dosyć rzadką konsystencję, co mi osobiście bardzo pasuje, ponieważ nie lubię mieć dużo tego typu kosmetyków na rzęsach. Dzięki rzadszej konsystencji spokojnie mogę nałożyć jedną warstwę primera i dwie warstwy mascary a moje rzęsy są podkreślone bez nieestetycznych grudek czy sklejania się. Zazwyczaj używam szczoteczek silikonowych, bo dużo wygodniej i precyzyjniej rozdziela mi się nimi rzęsy ale i te szczoteczki nie sprawiały mi problemu, chociaż wolałabym, aby były trochę grubsze. Efekt jaki daje primer i mascara jest bardzo naturalny, rzęsy nie są sztywne ale ładnie podkręcone. Trwałość primera oraz mascary myślałam, że będzie dłuższa, czasami tusz rozmazywał się pod okiem jednak zdarzało się to tylko kiedy cały dzień byłam poza domem i dotyczyło tylko dolnej partii rzęs. Muszę zaznaczyć również, że zazwyczaj używam mascary wodoodpornej, co z pewnością ma wpływ na mój krytycyzm w tej kwestii ;) Primer dzięki swojemu kolorowi ma podkreślać głębię naszego spojrzenia co trudno mi określić ale czerń tuszu jest moim zdaniem głęboka. Bardzo łatwo usunąć kosmetyki z naszych rzęs podczas demakijażu co mi się bardzo podoba :) 
Efekty :

Jola:
Nigdy nie używałam jeszcze bazy pod tusz ale muszę przyznać, że po zastosowaniu tego duetu chyba to zmienię. Primer w kolorze granatu bardzo mi się spodobał, mogłabym mieć nawet tusz w takim odcieniu. Nakłada się go bardzo łatwo, ma dosyć rzadką konsystencję przez co musimy kilka razy przeciągnąć szczoteczką po rzęsach, aby odpowiednia ilość kosmetyku zatrzymała się na nich.Szczoteczki bardzo mi odpowiadają, ponieważ na co dzień właśnie takie preferuję, nie przepadam za to za silikonowymi.  Już po pomalowaniu primerem możemy dostrzec, że nasze rzęsy są dłuższe i podkręcone. Po nałożeniu tuszu stają się one dodatkowo grubsze oraz zyskują głęboki odcień czerni.Mascara szybko zastyga na rzęsach i nie odbija się na powiece.Efekt jest naturalny, zazwyczaj nakładam jedną warstwę primera oraz dwie warstwy tuszu na górne rzęsy a jedną na dolne. Duet sprawia, że zyskujemy ładnie podkreślone spojrzenie. Nie zauważyłam, aby w ciągu dnia tusz rozmazywał się lub odbijał na powiece. 
Efekty:

Cena primera to :70 zł
Cena  mascary to :70 zł
do kupienia TUTAJ

Strona :
 <!>

Pozdrawiamy,
Jola i Justyna

13 komentarzy:

  1. Łał efekty super, nie miałam jeszcze okazji wypróbowania tych produktów, ale kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję testować ten zestaw i byłam bardzo zadowolona z efektów

    OdpowiedzUsuń
  3. O i jaki ładny efekt, ja dopiero testuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. primer? takiego cudaka jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat działania kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u Joli ładnie oko powiększył:D

    OdpowiedzUsuń
  7. u Joli ładnie oko powiększył:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam już wiele o tych produktach :) aż żal się nie skusić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny efekt,chyba muszę się skusić na te produkty :)

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz na blogu przekazujesz mi swoje dane osobowe, które są odpowiednio chronione i pozostają poufne. Twoje dane osobowe nie są i nie będą przekazywane innym podmiotom trzecim bez Twojej wyraźnej zgody.

Copyright © 2016 Polka gotuje i się maluje , Blogger